środa, 2 stycznia 2013

Nowy rok, nowe nasiona

Zawiedziony tym co dostawałem w ostatnich latach u pseudoplantatorów z allegro w tym roku postanowiłem że nasiona kupuję z porządnego sklepu w USA gdzie przynajmniej będę pewny że gdy kupię Virginię to dostanę Virginię, a Burley okaże się Burleyem, a nie machorką...

Bylebym się tylko nie zawiódł tak jak w tamtym roku, gdy z kolegą kupiliśmy nasiona u jakiegoś faceta na allegro i skiełkowało kilka procent.